Wyobraź sobie przez chwilę, że zaoferowano ci możliwość zagrania w zupełnie nową grę fabularną opartą na wirtualnej rzeczywistości.
W grze zaczynasz w łonie matki, a pewnego dnia się rodzisz. Nie pamiętasz nic z tej rzeczywistości, więc nie wiesz nic, gdy zaczynasz nowe życie w grze. Stopniowo rośniesz, stajesz się młodym człowiekiem, a później dorosłym. Gra wydaje się całkowicie realna, przeżywasz tam pełne i bogate życie, aż do momentu śmierci.
Wiesz o tym wszystkim zanim zaczniesz grać. Rozumiesz, że narodzisz się do zupełnie nowego życia w grze, całkowicie nieświadom, że to gra, a nie prawdziwe życie.
Jesteś także świadom, że podczas gry nigdy nie odkryjesz prawdziwej natury swojej egzystencji. Dopiero gdy twoje życie w grze się kończy, wracasz do swojego prawdziwego ciała w tej rzeczywistości, pamiętając wszystko, co teraz wiesz, a także wszystko, czego doświadczyłeś w grze.
Szczególnie jesteś świadom tego, że podczas gdy jesteś w grze, w rzeczywistości jesteś w stanie śpiączki. Twoje prawdziwe ciało leży w łóżku, połączone z grą poprzez bezpośrednie połączenie mózg-komputer, bez świadomości tego, co dzieje się w twoim ciele czy wokół niego. Tymczasem twoje ciało w grze jest dla ciebie tak realne, jak tylko może być.
Czas w grze płynie szybciej niż tutaj, ale mimo to typowa gra trwa dość długo w naszym czasie, aby twoje ciało tutaj było karmione, ćwiczone i pielęgnowane za Ciebie, aby nie słabło ani nie chorowało niepotrzebnie podczas gry. Nie możesz jednak komunikować się z członkami rodziny ani przyjaciółmi żyjącymi tutaj podczas gry.
Całkiem prawdopodobne, że niektórzy z twoich rodziny lub przyjaciół uczestniczą w grze również, ponieważ gra jest z natury doświadczeniem wieloosobowym.
Oczywiście nie rozpoznasz ich w grze, ani oni ciebie, gdyż nikt z was nie pamięta niczego z prawdziwego życia. Każdy z was żyje zupełnie nowym życiem, być może bardzo różnym od swojego pierwotnego.
Jednak mimo to, możecie się spotkać w grze, a po powrocie do tej rzeczywistości możecie porównać swoje doświadczenia i wnioski. Może spotkasz nowych ludzi w grze, z którymi możesz się zaprzyjaźnić także po jej zakończeniu.
Wiele osób z pewnością wypróbowałoby taką grę, zwłaszcza jeśli sytuacja życiowa na to pozwala. Wiele osób na pewno chciałoby zagrać w tę grę wiele razy, ale nasze prawdziwe życie wciąż byłoby tutaj.
Jednak oprócz naszego prawdziwego życia tutaj, moglibyśmy przeżyć dziesiątki, a nawet setki nowych i odrębnych żyć dzięki grze, które mogłyby mieć miejsce w różnych czasach i miejscach na świecie. Punkty wyjściowe dla żyć doświadczanych w grze mogą być zupełnie inne - w jednym życiu ktoś może być biedny i marginalizowany we współczesnym zachodnim świecie, w innym bogaty i uprzywilejowany w starożytnym Rzymie, w jeszcze innym piratem podczas epoki odkryć na Karaibach, i tak dalej.
Świat gry może być więc historyczną symulacją naszego własnego świata, zaczynając być może od świtu ludzkości, a nawet jeszcze dalej, aż do początków wszechświata. Może przed pojawieniem się ludzkości graliśmy w grę jako inne formy życia, i może czasem wciąż to robimy. Gdy świat gry się rozwija, możemy grać jako sztuczne inteligencje i roboty, jeśli w grze powstaną takie, które będą w stanie nosić naszą świadomość.
A gdybyś mógł zagrać w taką grę, w jaki sposób chciałbyś w nią grać? Czy miałbyś osobisty powód lub cel, by w ogóle rozpocząć grę, coś, co chciałbyś osiągnąć? Tylko dla rozrywki, czy także dla czegoś bardziej głębokiego?
A jak chciałbyś wpływać na swoje otoczenie w grze, pamiętając, że podczas gry to jedyna znana ci rzeczywistość? Czy dążyłbyś do własnej korzyści, nie troszcząc się o innych, myśląc, że to tylko gra, mimo że w grze nie byłbyś tego świadomy?
A może chciałbyś, aby po przeżyciu dobrego życia pozostawić po sobie świat gry, do którego warto wracać, by przeżyć kolejne, inne życie? I który byłby przyjemny także dla innych?
Jeśli uda nam się stworzyć taką grę, nasza rzeczywistość stanie się Arkhe - fundamentem dla nowej symulowanej rzeczywistości lub wielu takich rzeczywistości, gdyż jedyną różnicą pomiędzy symulacją a rzeczywistością jest to, czy patrzymy na nie od wewnątrz, czy z zewnątrz.
A jeśli rzeczywiście uda nam się stworzyć taką grę, nie mamy żadnego powodu, by wątpić, czy właśnie teraz nie żyjemy w takiej grze.
Bądź świadomy i obecny w tej możliwości, tak samo jak w tej chwili, tu i teraz, bez względu na to, gdzie i kiedy to jest.